Dymiony Porter/Stout (Smoked Porter/Stout) (10-13º Blg)
Wędzony Porter lub Stout, to styl warzony przy użyciu słodu wędzonego, który wraz ze słodami palonymi tworzy niesamowitą mieszankę nut przypalanych, dymu, kawy i czekolady. Protoplastą tego stylu jest Alaskan Smoked Porter. Wersje bardziej palone można określić mianem Dymionego Stouta, te łagodniejsze i pełniejsze lepiej opisuje określenie Dymiony Porter. Świadomie nie rozróżniamy czy piwo ma być bardziej Stoutem, czy bardziej Porterem, bo kluczowe będzie odpowiednie skomponowanie nut wędzonych, dymnych z ogólnym charakterem piwa.
Informacje podstawowe
Data warzenia: 03.03.2013
Data butelkowania: 14.03.2013
Fermentacja: Górna
Zawartość ekstraktu: 12,5 BLG
Brzeczka nastawna: 27 litrów
Surowce
Słody:
Słód Pale Ale (5,5-7,5EBC) - 2kg
Słód wędzony (4-6EBC) Steinbach - 2kg
Słód Caraaroma (300-400EBC) - 0,5kg
Słód karmelowy 600 (400-800EBC) Strzegom - 0,2kg
Słód Carafa typ I (800-1000EBC) - 0,3kg
Jęczmień prażony (>1000EBC) Strzegom - 0,3kg
Dodatki niesłodowe:
Płatki owsiane błyskawiczne - 0,4kg
Chmiele:
Chmiel goryczkowy Marynka - 30g
Chmiel aromatyczny Lubelski - 40g
Drożdże:
Safale S-04
Zacieranie
30 minut w 66-68°C
60 minut w 71-72°C (po 30 minutach dodany słód Carafa i jęczmień prażony)
5 minut w 78°C
Chmielenie
30g Marynka + 20g Lubelski - 90 minut
20g Lubelski - 15 minut
Fermentacja
11 dni burzliwa
Refermentacja
185 g cukru białego
Przebieg warzenia:
Tradycyjnie już rozpocząłem z samego rana. Na blacie pod oknem pojawiły się wszystkie składniki, do garnka trafiło 17 litrów sądeczanki, pod garnkiem zapłonął gaz.
Gdy temperatura wody osiągnęła 68°C, do garnka powędrowały wszystkie słody (z wyjątkiem Carafa i jęczmienia prażonego, na nie przyjdzie czas później) oraz płatki owsiane (w tym momencie stosunek słodów do wody wynosił 3,3:1).
Słody zacierały się pod przykryciem w przedziale 66-68°C przez 30 minut, od czasu do czasu mieszane drewnem. Po tym czasie rozpaliłem gaz i doprowadziłem zacier do temperatury 72°C. W tej temperaturze słody potrzymałem przez 30 minut, następnie do zacieru wskoczyły słód Carafa typ I oraz jęczmień prażony, aby nadać piwu należytą barwę.
Słody przetrzymałem w temperaturze 72°C jeszcze przez 30 minut (w sumie przerwa dekstrynująca trwała 60 minut). Pojawił się przyjemny czarny kolorek:) Na sam koniec podgrzałem zacier do 78°C, potrzymałem kilka minut i zgasiłem gaz.
W drugim garnku przygotowałem sobie tradycyjnie 5 litrów wody na podbicie (podgrzałem tą wodę do temp. 75°C) i przelałem do fermentora z kranikiem z wkładem filtracyjnym BA. Powoli dzbankiem przeniosłem zacier do filtratora i pozostawiłem na 30 minut, aby się ustał. Po tym czasie rozpocząłem filtrację. Pierwsze mętne litry zwróciłem do filtratora.
Na piecu przygotowałem sobie 12 litrów wody o temp. 75°C na wysładzanie. Filtracja i wysładzanie przebiegły bezproblemowo. Uzyskałem ok. 25-26 litrów filtratu o ekstrakcie 14BLG.
Brzeczkę doprowadziłem do wrzenia, gotowałem przez 5 minut, po czym dodałem pierwszą porcję chmielu - 30g Marynki i 20g Lubelskiego na 90 minut. Po 75 minutach chmielenia dorzuciłem woreczek z drugą porcją chmielu - 20g Lubelskiego na 15 minut. Po zakończeniu chmielenia wyłowiłem woreczki, zgasiłem gaz, a warkę przeniosłem do wanny wypełnionej zimną wodą.
W garnuszku przygotowałem sobie starter drożdżowy. Do przegotowanej wystudzonej wody (ok. 150ml) dodałem suche drożdże i pozostawiłem je do rehydracji. Zimną warkę przelałem do wyparzonego fermentora, po czym zadałem drożdże i przykryłem pokrywką. Uzyskałem 23 litry warki o ekstrakcie 16BLG. Ze względu na małą pojemność fermentora przeprowadziłem fermentację warki o podwyższonym ekstrakcie (docelowo ekstrakt początkowy miał wynosić 12,5BLG - muszę dolać 6,5 litra wody).
14.03.2013
Nadszedł dzień butelkowania. Fermentacja burzliwa odrobinę się przeciągnęła (nie miałem okazji zlać piwa wcześniej). Z fermentacji cichej zrezygnowałem. Zgodnie z obliczeniami, aby uzyskać 12,5BLG powinienem dolać ok. 6,5 litra wody. Przygotowałem więc garnek z wodą, w której rozpuściłem 185g cukru białego, całość doprowadziłem do wrzenia, a następnie wystudziłem. Po wystudzeniu wężykiem zlałem piwo do garnka z wodą z cukrem, następnie przelałem piwo do wyprażonych butelek. W piwie pozostało 4,5BLG ekstraktu (balingometr wskazał 5BLG w piwie wzbogaconym o cukier do refermentacji).
04.2013
Piwo tym razem się udało. Kwasu nie będzie:)
Mała prezentacja porównawcza z warką 19 - Black the White (dunkelweizen'em). Czarne dymione po lewej. Na pierwszym zdjęciu lepiej wyszła piana, na drugim lepiej kolor piwa.
Skąd ten balingomierz?
OdpowiedzUsuńBalingomierz z Biowinu, nie wiem na ile precyzyjny, wodę pokazuje na 0 więc mam nadzieję, że nie przekłamuje za bardzo. Menzurka z zbiorów teścia:)
Usuń